środa, 19 lutego 2014

Legendy futbolu - Fernando Hierro

Kolejnym bohaterem cyklu Legendy futbolu jest były obrońca reprezentacji Hiszpanii Fernando Hierro. Zawodnik kojarzony przede wszystkim z Realem Madryt, w którym występował w latach 1989-2003. Początkowo jako środkowy pomocnik, następnie przekwalifikowany na stopera. Należy podkreślić, iż jako defensywnie usposobiony piłkarz zdobył 102 bramki w Primera Division. Hierro stanowi dla mnie symbol początku kilkuletnich zawirowań w Realu Madryt, które rozpoczęły się wraz z jego odejściem z powodu nieprzedłużenia z nim kontraktu. Sytuacja miała miejsce latem 2003 roku, a w klubie pożegnano również trenera Vicente Del Bosque oraz defensywnego pomocnika Makelele. Od tego momentu coraz częściej następowały zmiany na stanowisku szkoleniowca, a zespół nie potrafił nawiązać do sukcesów, które osiągał w poprzednich sezonach. 

Zawodowa kariera Fernando Hierro rozpoczęła się w 1987 roku, kiedy to młody obrońca zadebiutował w Primera Division w barwach Realu Valladolid. Barwy tego klubu reprezentował przez 2 lata, pomagając mu w dotarciu do finału Pucharu Króla w 1989 roku. Latem tego samego roku przeniósł się do innego Realu, a mianowicie Realu Madryt. Rekordowa wówczas kwota transferowa na poziomie 135 milionów peset potwierdzała jak wielkim talentem dysponuje zawodnik. Nigdy nie żałowano wydanych pieniędzy na tego zawodnika, ponieważ z czasem stał się on jednym z symboli Królewskich. Już w debiutanckim sezonie pomógł w wywalczeniu mistrzostwa Hiszpanii, występując w 37 meczach ligowych, w których zdobył 7 bramek. W kolejnych rozgrywkach, pod wodzą nowego trenera Radomira Antića został przesunięty do linii pomocy, co sprawiło, że zajął drugie miejsce w klasyfikacji ligowych strzelców z dorobkiem 21 bramek. Z klubem wywalczył jeszcze 4 kolejne tytuły mistrzowskie w latach 1995, 1997, 2001 oraz 2003. Oprócz tego trzykrotnie tryumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów w latach 1998, 2000 oraz 2002. Real w tym czasie grał świetnie w ataku, jednak cały czas krytykowano zespół za postawę w defensywie. Ofensywna taktyka zakładała, że boczni obrońcy będą często atakowali, przez co często narażali się na kontrataki. Hierro był jednak cały czas uważany za podporę dziurawej linii obrony Realu, ponieważ często ratował zespół przed utratą bramki. Jego doświadczenie sprawiało, że dyrygował całą linią obrony. W latach 2001-2003 występował z opaską kapitańską, dlatego nikt nie przypuszczał, że pożegna się z klubem w takich okolicznościach.

Latem 2003 roku doszło w Realu do trzęsienia ziemi. Sezon 2002/2003 mimo kolejnego mistrzostwa Hiszpanii uznano za porażkę. Wielkie nadzieje wiązano z rozgrywkami Ligi Mistrzów, w których klub miał zdobyć 10 w historii Puchar Europy. Odpadł jednak w półfinale po porażce z Juventusem Turyn. Było to przyczyną pożegnania się z trenerem Del Bosque, oraz właśnie Hierro i Makelele, którzy byli najważniejszymi piłkarzami w formacjach defensywnych Królewskich. Zachwiano wtedy równowagę w zespole, która musi występować pomiędzy ofensywą, a defensywą. Klub przez kilka lat borykał się z problemami, wynikającymi z tego faktu, a upragnionego 10 tytułu najlepszej drużyny w Europie nie wywalczył do tej pory. 

Hierro kontynuował swoją karierę w Katarze, gdzie przez sezon bronił barw Al-Rayyan. Następnie wrócił do Europy, a konkretnie na Wyspy Brytyjskie. Swój ostatni sezon rozegrał dla Boltonu Wonderers, po czym w 2005 roku ogłosił oficjalne zakończenie kariery. Kariera reprezentacyjna Hiszpana rozpoczęła się w 1989 roku, w towarzyskim meczu przeciwko Polsce, wygranym przez Hiszpanię 1:0. Do 2002 roku rozegrał dla kadry 89 spotkań, zdobywając aż 29 bramek. W latach 1998-2002 pełnił funkcję kapitana reprezentacji. 

Po zakończeniu kariery został dyrektorem sportowym Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. To on namówił do objęcia posady selekcjonera Vicente Del Bosque, kiedy to powstał wakat na tym stanowisku po odejściu Luisa Aragonesa. Obecnie pełni funkcję dyrektora generalnego Malagi.

Jak zapamiętamy Fernando Hierro? Jako stopera, którego styl gry był zawsze elegancki, co sprawiało, że pasował do zespołu Królewskich. Jako jednego z najlepszych strzelców wśród obrońców. Jako piłkarza, który został wyrzucony z ukochanego klubu. Jako jedną z ofiar projektu Galacticos. Na pewno w białej koszulce Realu, którego jest symbolem.

Podobają Ci się moje felietony? Polub to na facebooku!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz